czwartek, 2 maja 2013

Prolog

Dawno, dawno temu. Gdy jeszcze nie było zła, a wszystkim rządziło dobro. Obie krainy Erna i Entia żyły w zgodzie. Wszędzie się tliła radość wraz ze szczęściem. Nie było kłótni, nikt nie sprzeciwiał się innym, tylko spokojną rozmową. Wszystko rozwiązywali pojednaniem. Każdy myślał ,że tak będzie już zawsze. Bez zła, bez cierpienia i krzywdzenia drugiej osoby.
Niestety spokój obu krain został zakłócony. Między krainami wyłonił się Lucyfer*. Demon, a raczej diabeł który kocha kłótnie, krzywdę którą inni wyrządzają sobie nawzajem. 
Królowie Erny i Enti postanowili połączyć swoje siły by pokonać wroga. Nie wiedzieli niestety ,że demon robi to wszystko specjalnie. Każdego dnia staczali bitwy wobec niego, każda była przegrana. Tylko czemu? Magiczne postacie, przeciw demonowi. Można uznać ,że szanse są wyrównane, lecz tu był haczyk. Demon czerpał większe siły z cierpienia wojowników i tych którzy walczyli z nim.
Myśleli ,że to już koniec. A Lucyfer już miał plan w zanadrzu. Pewnego wieczoru poszedł do każdego króla nagadując co niby drugi mówił o nim. Inaczej można powiedzieć ,że kłamał. Co zdenerwowało obu władców. Teraz nie zajmowali się zniszczeniem demona, tylko siebie nawzajem. Poddani nie wiedzący co mają zrobic, bali sie każdego dnia co będzie dalej. 
Po wygranej wojnie i osłabieniu obu krain Lucyfer znikł. Zostawił po sobie tylko cierpienie i strach. Każdy się zastanawiał o co mu chodziło. Czy taki był jego plan i czy kiedykolwiek wróci. W pewnym sensie cieszyło to innych. Mimo ,że go nie było dalej między władcami panowała wojna.
Głosi legenda ,że na świat przyjdą dwoje chłopców którzy połączą obie krainy. Ich miłość i determinacja sprawią ,że w końcu zagości w obu krainach pokój i zgoda.

- Dziadku, dziadku, ale kto taki? - spytał mały chłopiec o szaro-niebieskich oczach

Straszy mężczyzna spojrzał na niego i delikatnie się uśmiechnął. Doskonale wiedział ,że to właśnie ten chłopczyk pomoże w pogodzeniu obu światów. Nawet nie wiedział co sporzywa w jego dłoniach.

- Ty Louis'ie. - powiedział spokojny

Młody Tomlinson spojrzał na niego lekko przerażony jak na 6 latka. Czyżby to była prawda? Przecież nikt by dziecku nie mówił teraz prawdy póki nie dorośnie. Ale taki nie był dziadek chłopca. Zawsze mówił wprost i kochał swojego wnuka.

- Ale jak to? - już drugie pytanie wyleciało z ust chłopca
- Lou, dorośniesz i wtedy wszystko zrozumiesz. Pamiętaj ,że zawsze możesz na mnie liczyć i tak będzie i potem. - uśmiechnął się starzec

Chłopczyk nic nie powiedział tylko mocno przytulił się do swojego dziadka. On zawsze miał dla niego czas. Opowiadał mu historie każdego razu gdy Tommo do niego przychodził. Teraz dzięki niemu już wiedział co wydarzy się dalej. Będzie czekał aż dorośnie i zrozumie co los dał mu.


*Lucyfer - Diabeł który niszczy wszystko zwłaszcza miłość i dobro, w czasach ogólnych ukazany jako kusiciela i złą postać


Uwaga:
No to mam prolog za sobą, nareście! Mam nadzieje ,że wam się spodoba. :) Opowiadanie tylko na wstępie jest opisane przez narratora, a potem czas pokaże.
Ten prolog dedykuje założycielce bloga DAGMARKO DZIĘKUJĘ CI ♥
Liczę na wasze szczere opinie :) Chcesz być informany - KLIK TU
~Panda

8 komentarzy:

  1. genialne < 33
    twórz nam dalej :D !

    OdpowiedzUsuń
  2. *.* Ten prolog jest genialny. Aż brak mi słów. Lou taki mały, a już na jego barkach spoczywa ogromne brzemię, ale w sumie dobrze, że dziadek mu powiedział teraz, a nie za kilka lat. Naprawdę prolog jest booooski i będę stałą czytelniczką :3 Dziękuję za dedykacje mordko :* Pisz szybciutko nowy rozdział, bo ciekawość mnie zżera, ale mam jedno pytania. Gdy jest Hazz i czemu go tu nie ma?????

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepraszam że tak późno! Wybaczysz mi? Błagam wybacz! Prolog jest cudowny! Opowiadanie zaczyna się całkowicie oryginalnie. Nigdy nie spotkałam się z takim czymś. Bardzo podoba mi się pomysł z opowieścią i pogodzeniu tych krain. Zgaduję że Harry jest tym który pomoże Louis'owi?? Ciekawe czy Haz też słyszał tą historię.. Czekam na rozdział i jeszcze raz przepraszam za tak późne skomentowanie! Do napisania <3 *0*

    OdpowiedzUsuń
  4. miało być z uczuciem więc jest XD
    + masz serduszko ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. ♥♥ big serducho dla mojej kochanej Pandy...a tak na prawdę...świetnie piszesz..jak zostanę w przyszłości znanym fotografem to Cię rozsławię na cały świat :D nie można marnować takiego talentu dziewczyno! :X

    OdpowiedzUsuń
  6. <3 no ci powiem że co blog to lepsza historia na prawdę , narpiew dziewczyna z słuchawkami , który skończył się w " Wielkim stylu" ten drugi , opisujący życie iralanczyka w Polsce , a ten to jest rewelacja <3 pozdrawiam i czekam na nn :-*

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zawsze super ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie lubie fantastyki ale to bede czytac. Kocham <3 ciocia

    OdpowiedzUsuń